Często spotykamy się z pojęciem „placebo„, używanym przez lekarzy i farmaceutów, kiedy pragną wyrazić swoją negatywną opinię odnośnie stosowania jakiejś terapii, w której skuteczność nie wierzą. Użycie określenia „placebo” – jest w tym kontekście równoznaczne ze stwierdzeniem – „Ta terapia czy ten preparat, to zwykłe oszustwo„. Kiedy jednak okazuje się, że pacjent otrzymujący dany preparat lub poddający się określonej terapii zdrowieje, mówią – to się zdarza, czasem organizm sam może sobie poradzić z chorobą.
Tak więc placebo funkcjonuje jako określenie o zabarwieniu zdecydowanie negatywnym. Tymczasem, kiedy któryś z kolegów lekarzy zarzuca mi, że moje działania sprowokowały u pacjenta efekt placebo, jestem z tego dumny! Wprawdzie zdaję sobie sprawę, że nadal tkwią w przekonaniu o braku skuteczności stosowanych przeze mnie i innych naturoterapeutów metod, jednak nie to jest najważniejsze. Najważniejsza jest uzyskana od nich informacja, że mój pacjent wyzdrowiał. Pacjent, którego oni wcześniej bezskutecznie próbowali wyleczyć. Pytanie oczywiście, co go uzdrowiło? Być może placebo. Niektóre metody, techniki terapeutyczne działają w bardzo konkretny i udokumentowany sposób bezpośrednio na organizm, inne są bliższe psychoterapii i oddziałują na psychikę. Te drugie mają na celu zmotywowanie pacjenta aby zmienił swoje podejście do codziennych spraw, aby poczuł że jest w stanie kierować własnym życiem oraz że ma bezpośredni wpływ na swoje zdrowie. W niektórych przypadkach to zdecydowanie lepsza terapia niż próby fizycznego wpływania na organizm, czy to lekami, ziołami, restrykcyjną dietą, czy też poprzez techniki oparte na przepływie energii itd.
Czym w swej istocie jest placebo? – Jest to inne określenie siły woli i wiary w siebie, w możliwości własnego organizmu. Wystarczy uważnie przyjrzeć się procedurom stosowanym podczas określania stopnia skuteczności preparatów farmaceutycznych i uznawania ich za leki o określonym działaniu aby zrozumieć, że cały przemysł farmaceutyczny zdaje sobie sprawę z faktu iż siła ludzkiej woli powoduje poprawę stanu zdrowia a nawet całkowite uzdrowienie. Rezultaty osiągane dzięki sile woli, wahają się w zależności od konstytucji psychicznej pacjenta. Jednak zakres procentowy jest imponujący!
Na każde 1000 osób, które zachorowały i aktywnie dążyły do wyzdrowienia angażując w to siłę własnej woli, czyli podlegały działaniu zjawiska placebo, wyzdrowiało od 200 do 750. Dla porównania, siła skuteczności leków jest w zakresie 0-750. Ciekawe, prawda ? Jak już powiedziałem, to duże wahanie (200-750) zależy od siły wiary w swoje możliwości i wewnętrznego przekonania w słuszność podjętych działań. Tyle mówią statystyki.
To z tego powodu, biznes farmaceutyczny wydaje miliardy na tak zwane ślepe próby, aby mieć pewność że to działa konkretny lek a nie siła woli pacjenta biorącego udział w badaniach i testach. Są lekarze świadomi tego faktu. I tak, kilka lat temu mój kolega chirurg powiedział: „Wiesz co Mariusz te Twoje terapie naturalne nie przekonują mnie. Ale to dobrze że pomagasz ludziom. W końcu czy pacjent zdrowieje od placebo czy od lekarstwa, to nie ma znaczenia”.
Odpowiedziałem mu: „Masz rację. Ale pomyśl co możesz osiągnąć dodając siłę woli pacjenta do swojej operacji chirurgicznej ! ” Od tamtej pory upłynęło 5 lat. On nadal jest dobrym chirurgiem, ja nadal pomagam ludziom uwolnić się od dolegliwości stosując różne techniki z zakresu naturoterapii. Łączy nas to, że zarówno jego jak i moi pacjenci powracają do zdrowia. Jest jednak pewna różnica. Moi pacjenci w chwili powrotu do dobrego stanu zdrowia, mają znacznie większą świadomość jak doszło do wcześniejszej jego utraty. Zwykle wiedzą też co powinni zmienić w swoim stylu życia i nawykach, aby dolegliwość nie powróciła.
Natomiast osoby, które zdały się wyłącznie na zewnętrzną ingerencję bez udziału i osobistego zaangażowania w przywrócenie zdrowia a do tego nie poznały prawdziwej przyczyny dolegliwości, znacznie częściej po wcześniejszej poprawie wracają do punktu wyjścia, czyli ponownie chorują. Rzecz w tym, że naturoterapia to nie placebo. To szereg jak najbardziej realnych działań, prowadzących do odzyskania dobrego stanu zdrowia. Faktyczna różnica polega na przyjętej metodyce i podejściu do istoty problemu. Przy wyborze drogi do zdrowia, ostatecznie decydujący głos ma pacjent.
Mariusz Jarymowicz