Człowiek jest zwierzęciem stadnym. To sprawia, że zwykle czuje się znacznie lepiej w towarzystwie drugiego człowieka. Niektórzy zdecydowanie wolą celebrować życie w dużej grupie ludzi. Nie zawsze jednak spotkania przebiegają w harmonii i zgodnie z oczekiwaniami.
Bywa, że zanim impreza się rozkręci, czy też zanim rozwinie się rozmowa z nowo poznaną osobą, coś sprawia że tracimy zainteresowanie towarzystwem a w miejsce ciekawości pojawia się nieoczekiwana irytacja, rozdrażnienie. Innym razem, jest odwrotnie. Czujemy że w towarzystwie nowo napotkanej osoby, odprężamy się i zrelaksowani nawiązujemy silną nić porozumienia, mamy wiele wspólnych tematów. Bawią nas i wprawiają w dobry humor nawet mało istotne drobiazgi. Często taki stan rzeczy przypisuje się działaniu feromonów lub innych, czynnych biologicznie cząstek rozpoznawanych przez nasze zmysły. Bywa jednak, że mimo iż nie jesteśmy pod wpływem wymienionych substancji, obecność innych osób odmienia nasze samopoczucie.
Jednym z czynników sterujących naszymi odczuciami, jest bezpośrednia interakcja emitowanych przez każdą osobę jej aktualnych, życiowych częstotliwości. Są one emitowane przez komórki ciała oraz podczas mówienia czy śpiewania. Każdy, ludzki organizm, jest jak instrument. Przez całe swe życie gra. Jeśli teraz spotkają się dwie osoby i jedna będzie brzmiała jak Heavy metal a druga jak Cztery Pory Roku Vivaldiego, to wystąpi zjawisko zwane w muzyce interwałem dysonansowym. Jeśli natomiast Dwie osoby tak wibrują, że są muzycznie zgodne jak np. dźwięk C-Dur i G-dur skali harmonicznej (kwinta czysta), to ich relacje będą czyste i kojąco przyjemne dla obu stron. Takie zjawisko nazywamy konsonansem. Kiedy posłuchamy rozmowy takich osób, to zauważymy że barwa i dźwięk ich mowy są w harmonii. Za tym podążają gesty ciała i tematyka rozmowy. Wszystko dzieje się płynnie, naturalnie, bez wysiłku. Dysonansem, czyli nieprzyjemną, drażniącą różnicą mogą być tak, jak i w przypadku konsonansu, zarówno dźwięki same w sobie, jak i sposób zachowania, treść rozmowy itd. Jednak to wszystko z sobą łączy się poprzez nastrój instrumentu jakim jest ludzki organizm. Ten instrument możemy stroić za pomocą specjalnych kamertonów terapeutycznych. Stosując odpowiednie techniki, możemy go pobudzać lub wyciszać. Możemy harmonizować lub dla określonych celów wprowadzać dysonansową dysharmonię.
Każdy z wymienionych celów możemy osiągnąć poprzez granie w tym samym czasie na dwóch kamertonach o różnych a czasem tych samych częstotliwościach. Takie pary częstotliwości grane jednocześnie, nazywa się interwałami, które jak wspomniałem mogą być konsonansowe (zharmonizowane i przyjemne dla słuchacza) oraz dysonansowe (pozbawione harmonii i drażniące dla słuchacza). Są to zatem dwudźwięki oddziałujące na nas w różny sposób. To jak wpływają na nasz organizm, zależy od wielkości napięcia, jakie powstaje na poziomie komórek ciała, w skutek wprawienia ich w dwie wibracje o różnej częstotliwości, w tym samym czasie. Jeśli fale dźwiękowe sprawiają, że błona komórkowa i znajdujące się wewnątrz komórki organella są gwałtownie szarpane w dwóch przeciwnych kierunkach, w tym samym czasie, i w dodatku, częstotliwość wypadkowa nie jest w harmonii z naturalną wibracją danej osoby, to organizm odbiera to jako działanie drażniące, czyli dysonans. Konsonans sprawia za to, że na poziomie komórkowym, panuje harmonia a fale dźwiękowe sumują się i tworzą zgodną wibrację lub jeśli nawet powstała różnica drgań, to jest ona w harmonii z naturalną wibracją ludzkiego organizmu.
Nazwy interwałów pochodzą od łacińskich nazw liczebników i określają liczbę stopni zawartych między dźwiękami tworzącymi dany interwał, wraz z tymi dźwiękami.
Nazwy interwałów:
pryma (1) – odległość między powtórzonymi stopniami skali – 0 półtonów
sekunda (2) – odległość między sąsiednimi stopniami skali – 1 lub 2 półtony
tercja (3) – odległość między trzema kolejnymi stopniami skali – 3 lub 4 półtony
kwarta (4) – 5 półtonów
tryton (4< lub 5>) – 6 półtonów
kwinta (5) – 7 półtonów
seksta (6) – 8 lub 9 półtonów
septyma (7) – 10 lub 11 półtonów
oktawa (8) – 12 półtonów
nona (9) – odległość oktawy i sekundy – 13 lub 14 półtonów
decyma (10) – odległość oktawy i tercji – 15 lub 16 półtonów
undecyma (11) – odległość oktawy i kwarty – 17 półtonów
oktawa i tryton (11< lub 12>) – odległość oktawy i trytona – 18 półtonów
duodecyma (12) – odległość oktawy i kwinty – 19 półtonów
tercdecyma (13) – odległość oktawy i seksty – 20 lub 21 półtonów
kwartdecyma (14) – odległość oktawy i septymy – 22 lub 23 półtony
kwintdecyma (15) – odległość dwóch oktaw – 24 półtony.
INTERWAŁY CZYSTE
pryma czysta*
kwarta czysta*
kwinta czysta*
oktawa czysta*
undecyma czysta
duodecyma czysta
kwintdecyma czysta
INTERWAŁY WIELKIE
sekunda wielka*
tercja wielka*
seksta wielka*
septyma wielka*
nona wielka
decyma wielka
tercdecyma wielka
kwartdecyma wielka
INTERWAŁY MAŁE
sekunda mała*
tercja mała*
seksta mała*
septyma mała*
nona mała
decyma mała
tercdecyma mała
kwartdecyma mała
Skupimy się teraz na wybranych interwałach, które można utworzyć, grając na kamertonach czy dzwonach rurowych, które stanowią zestaw ośmiu dźwięków, strojony w skali C-Dur. W zestawieniu powyżej, są wyróżnione gwiazdką *.
- Pryma czysta (C-C lub dwa inne, takie same dźwięki) Pomaga wejść w stan medytacji, wycisza umysł.
- Sekunda mała (E-F; H-C) i Sekunda wielka (C-D; D-E; F-G; G-A; A-H) Są dysonansami, które działają silnie drażniąco i pobudzająco. Szczególnie Sekunda mała.
- Tercja mała (D-F; E-G; A-C) i Tercja wielka ( C-E; F-A; G-H ) Są delikatnie dysonansowe. Uruchamiają mechanizm nieodpartej potrzeby uzewnętrznienia wewnętrznych napięć spowodowanych emocjami. Szczególnie silnie działa w ten sposób Tercja mała która chętnie stosowana jest z obniżeniem na VII i/lub III stopniu (blue notes – blues) co wprowadza lekką nostalgię i refleksję nad ludzką „niedolą”. Za to Tercja wielka, również dąży do uzewnętrznienia emocji, ale tych wesołych. Pomaga budować dobry nastrój.
- Kwarta czysta (C-F; D-G; E-A; G-C’ ) pozytywnie pobudza do działania, otwiera na innych ludzi i cały świat. Buduje optymizm z jednoczesną, silną empatią. Wzrusza i porusza serce. Kwarta zwiększona – Tryton – (F-H) Powoduje wzrost napięcia i buduje w słuchaczu bunt, niezgodę. Jest silnym dysonansem.
- Kwinta Czysta (C-G; D-A; E-H; F-C’ ) Jest czystą harmonią, wspaniale zestrojoną z naturalnymi wibracjami człowieka. Z jednej strony pobudza poprzez dostarczenie dużej dawki energii, jednocześnie przynosi uspokojenie i poczucie bezpieczeństwa. To bardzo proste – organizm doskonale wie, że jest to dla niego korzystna wibracja a ponadto, nasza podświadomość kojarzy kwintę czystą z optymistycznym brzmieniem skali harmonicznej C-Dur, zbudowanej na razkreślnej oktawie, stosowanej np. w tzw. stroju pitagorejskim. Dzieje się tak ponieważ kwinta czysta, jest w tę oktawę wbudowana a sama oktawa od setek lat współtworzy wiele znanych standardów muzycznych. Jest również kompletnym kodem rozwoju człowieka, co szeroko omawiam na moich warsztatach.
- Seksta mała (E-C’ ) oraz Seksta wielka (C-A; D-H) są silnie otwierającymi interwałami. Nie ma tu napięcia a słuchający ma wrażenie, że życie jest pasmem bezpiecznie rozwijających się przygód. Szczególnie Seksta wielka, jakby otula nas ciepłym płaszczem bezpieczeństwa, w którego przestrzeni możemy się beztrosko skupić na bieżących sprawach. Za to Seksta mała, nie wspiera skupienia.
- Septyma mała (D-C’ ) oraz Septyma Wielka (C-H) są dysonansowe, stwarzają napięcie. Przy czym Septyma mała, jest mniej drażniąca od Septymy wielkiej, która niesie z sobą ogromną energię, silnie stymulującą czakrę korony. To pomaga w przemianach i rozwoju na tym poziomie. Jednak nie można przesadzać z tym interwałem, ponieważ zbyt intensywne stymulowanie szyszynki i powiązanej z nią czakry korony, przynosi w efekcie rozkojarzenie i brak opanowania, brak skupienia, oderwanie od rzeczywistości.
- Oktawa (C-C’ ) Wprowadza zatrzymanie, pełen spokój, wrażenie braku upływu czasu. Poczucie spełnienia. Niweluje napięcie wywołane Septymą wielką i małą.
Techniki interwałowe, działają najbardziej precyzyjnie, kiedy używa się wysokiej jakości kamertonów terapeutycznych lub najwyższej jakości słuchawek stereofonicznych. W obu przypadkach chodzi o to, aby każdy z dwóch, jednocześnie granych dźwięków, skierowany był do jednego ucha w taki sposób żeby drugie słyszało go w jak najmniejszym stopniu. Wtedy, mamy silny efekt interwałowy na poziomie przekazu informacji pomiędzy lewą i prawą półkulą. Przy czym należy pamiętać aby podczas grania (np. 20 minut) lewe i prawe ucho (lewa i prawa półkula mózgowa) miały dostarczone te same ilości dźwięku każdego z dwóch dźwięków tworzących dany interwał. Zmiany należy robić niezbyt często i łagodnie. W przeciwnym razie, dojdzie do dodatkowego pobudzenia, które może być akurat niepotrzebnym elementem w terapii. Jeśli nie dysponujemy słuchawkami czy kamertonami, a słuchamy utworów opartych na interwałach, to oczywiście będą one na nas oddziaływać, tyle że trochę słabiej i mniej precyzyjnie, jeśli chodzi o reakcję naszego mózgu, rozłożoną w czasie. Przy koncertach, jest to naturalne. Efekt osłabienia siły działania interwału podczas koncertów, jest z nawiązką kompensowany ogólną dramaturgią kompozycji całego utworu.
Szczególnym rodzajem interwału, jest różnica częstotliwości pomiędzy dwoma kamertonami w tzw. Zestawie Biorezonansowym. Sa to dwa kamertony umocowane na szczycie oddzielnych pudeł rezonansowych, które wzmacniają ich dźwięk. Jeden kamerton ma stałą częstotliwość np. C-256 Hz ze skali C-Dur. Częstotliwość drugiego, można regulować tak, aby różnica tych dwóch częstotliwości utworzyła częstotliwości z zakresów: Beta, Alfa, Theta i Delta. Są to częstotliwości rezonansowe dla mózgu w określonych stanach świadomości.
Dzięki temu zestawowi kamertonów, wytwarzamy interwały wprowadzające pacjenta w wybrany przez nas stan umysłu. To z kolei powoduje zmianę postrzegania rzeczywistości. Technika biorezonansu akustycznego, pomaga w zmianie wzorców zachowań, zapisanych w ludzkiej świadomości i składa się z dwóch głównych narzędzi. Z zestawu kamertonów (zestaw biorezonansowy) oraz tekstu wypowiadanego przez operatora tego zestawu. Formuła tekstu programującego, może być zaczerpnięta z dowolnej, sprawdzonej techniki pracy z wzorcami na poziomie podświadomości. Należy jednak pamiętać, że cel do którego dąży terapeuta musi być uzgodniony z pacjentem poddanym temu zabiegowi.
Grafiki przedstawiają strefy, przez które przechodzimy podczas nastawiania pokręteł sterujących częstotliwością „ruchomego” kamertonu. Jak widać mamy do dyspozycji 4 strefy powyżej poziomu neutralnego (256 Hz na obu kamertonach) i 4 strefy stanowiące ich odbicie poniżej poziomu neutralnego. Idąc od góry, możemy stosować nastawienia dające interwały:
Częstotliwości powyżej linii bazowej (256 Hz)
- Beta (12-14 Hz)
- Alfa (9-11 Hz)
- Theta (5-8 Hz)
- Delta (1-4 Hz)
Częstotliwości poniżej linii bazowej (256 Hz)
- Delta (1-4 Hz)
- Theta (5-8 Hz)
- Alfa (9-11 Hz)
- Beta (12-14 Hz)
Jest to naturalny wynik matematycznego odejmowania wartości częstotliwości pomiędzy dwoma kamertonami, z których jak napisałem jeden ma częstotliwość stałą 256 Hz a drugi zmienną w zakresie od 242 Hz do ponad 260 Hz. Powyżej linii bazowej (256 Hz) mamy zakres od 256 Hz do 242 Hz. Poniżej od 256 Hz do ponad 260 Hz.
Kiedy zestaw emituje częstotliwości Beta i Alfa, terapeuta powinien poprzez odpowiednie komunikaty werbalne, wprowadzić pacjenta w stan wizualizacji przyjemnego otoczenia oraz ukierunkować jego zmysły na odczuwanie własnego ciała, świadomość oddechu, bicie serca, puls krwi itp. Ta faza zajmuje od 5 do 10 minut. Następnie, kiedy pacjent jest już głęboko zrelaksowany, przestawiamy zestaw na częstotliwość Theta. Po 3 do 5 minut, rozpoczynamy właściwy proces zmiany wzorców zachowań, stosując wybraną, interaktywną z pacjentem, technikę programowania podświadomości. Ta faza może trwać od 5 do nawet 30 minut, w zależności od stopnia zakotwiczenia starych przekonań w umyśle pacjenta i wybranej techniki werbalnej.
Kolejną fazą, jest przejście w stan Delta i utrwalenie programu poprzez poprowadzenie pacjenta w wizualizowanej rozlegle scenerii zawierającej porządane, dopiero co wprogramowane zachowania i odczucia. Ta faza również może trwać dość długo (do ok. 15 minut). Sesję kończymy grając jeszcze np. kwintę czystą przez 2-3 minuty lub prymę (C-C). Następnie dobrze jest pozwolić pacjentowi na pozostanie samemu z sobą przez ok. 10 minut.
Mam nadzieję, że osobom, które po kursach MDK miały niedosyt wiedzy na temat technik interwałowych, dałem trochę materiału do przemysleń i doświadczania ich w codziennej praktyce muzykoterapeuty.
Jeśli ktoś pragnie poćwiczyć w praktyce, to zapraszam na kursy doszkalające z serii modułów M1,M2 itd. Na każdym z nich, oprócz realizacji założonego programu, ćwiczymy wybrane techniki.
Gorąco polecam przeczytanie książki Barbary Romanowskie „Muzykoterapia Dogłębna Komórkowa„, gdzie spora część tego co napisałem, jest precyzyjnie wyjaśniona. Polecam również książkę Franciszka Wesołowskiego – „Zasady muzyki”. Kraków, Polskie Wydawnictwo Muzyczne, 1986 oraz informację zawartą w Wikipedii.